„Świat nie ma sensu. Trzeba mu go nadać samemu” – cytat zaczerpnięty z filmu „Symetria” wprowadza w świat najnowszego klipu Pezeta do utworu „Piroman”. Obraz zrealizowany na taśmie 35 mm utrzymany jest w stylistyce klasycznych rapowych klipów lat 90-tych. To już trzeci z serii teledysków promujących Projekt TYMCZASEM, sponsorowany przez markę EB. Sam utwór jest reinterpretacją numeru Żabsona, a za oprawę muzyczną odpowiada Steez z duetu PRO8L3M.
Pezet wiele lat temu poszedł na żywioł wybierając rap. W moim odczuciu utwór „Piroman” mówi o tym, jak to jest, kiedy kładzie się wszystko na jedną kartę. Paweł robi to łapiąc za mikrofon. Wtedy symbolicznie podpala wszystko dookoła, bo wówczas cała reszta przestaje dla niego istnieć. Symbolika ognia towarzyszy zresztą Pezetowi od samego początku jego kariery. W 1998 roku razem z Onarem założył legendarny już zespół Płomień 81, w którym artysta oficjalnie zadebiutował na hip-hopowej scenie.
Filip Bartczak, reżyser klipu